Błąd 2 - Stanmedica1) Czekanie aż samo przejdzie

2) Ślepa wiara w metody, które „sąsiad stosował”

Problemy z dolegliwościami w obrębie kręgosłupa, są jednym z najczęstszych tematów poruszanych w trakcie krótkich, przypadkowych rozmów pomiędzy rodziną, znajomymi czy sąsiadami. Większość z osób, które w swoim dotychczasowym życiu zetknęły się z takim dyskomfortem i w pewnym stopniu sobie z nim poradziły, automatycznie wyrobiły sobie subiektywny, ale niestety także uogólniony pogląd na ten temat. W wielu sytuacjach propagowanie zdrowego stylu życia, bądź określonej tematycznie profilaktyki, jest zjawiskiem jak najbardziej pozytywnym. Natomiast generalizowanie poprzez wrzucanie wszystkich przypadków „do jednego worka”, może być nie tylko poważną pomyłką, ale przede wszystkim błędem niosącym za sobą ryzyko nieodwracalnych powikłań i komplikacji. Sugerując skuteczność jedynie „tych” lub „innych” metod zaradczych (bo akurat nam to pomogło), zamiast pozytywnego efektu wynikającego ze szczerej chęci pomocy, możemy doprowadzić u osoby bliskiej do pogorszenia stanu zdrowia, a nawet jego stałego uszczerbku.

To, co przy dzisiejszej mnogości technik i metod terapeutycznych oraz szerokim dostępie do mediów (głównie internet) jest istotne, to umiejętne rozgraniczanie i klasyfikowanie dolegliwości bólowych oraz związanych z nimi zmian strukturalnych i biomechanicznych w naszym ciele. Jeśli kiedykolwiek zdarzy Wam się sytuacja potrzeby uzyskania rzetelnej wiedzy i informacji na temat radzenia sobie z bólem pleców, nie szukajcie jej wśród znajomych czy w internecie. Jak wiele jest przypadków tak wiele jest rozwiązań. Idąc analogicznym torem myślenia, nie zamykajcie się na metody, które inni w swojej sytuacji uznali za nieskuteczne – mogło to bowiem wynikać z ich własnego indywidualnego przypadku np. na skutek zaawansowania ich zmian chorobowych.

Oczywiście zdarza się, że informacja znaleziona w sieci pomogła jednej czy drugiej osobie, natomiast dopasowywanie w ten sposób rozwiązań do ogólnie i podstawowo postrzeganych objawów, może być raczej porównane do loterii – szansa na trafienie istnieje, a jest tym większa im mniej poważny jest problem. Kto jednak określi profesjonalnie i rzetelnie skalę tego problemu? Największe kompetencje ma oczywiście odpowiedni personel medyczny do którego zaliczyć można na pewno lekarzy specjalistów, rehabilitantów czy doświadczonych i medycznie wykształconych masażystów. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości co zrobić w swoim przypadku, udaj się do osoby reprezentującej jedną z tych grup zawodowych, a na pewno będziesz mógł omówić swój szczególny przypadek, a nie tylko zjawisko bólu kręgosłupa jako choroby cywilizacyjnej. Jeśli nie znasz nikogo takiego, porozmawiaj przynajmniej z lekarzem pierwszego kontaktu, będzie to bezpieczniejsze rozwiązanie niż celowanie w metody na własną rękę.

Przykład: Osoba z zaawansowaną dyskopatią, ale z wysokim progiem odczuwania bólu, walcząca latami z problemem na własną rękę, zdecydowała się zasięgnąć porady na forum. Czas, który w jej obecnym stanie zdrowia pozostał do momentu „wybuchu bomby” jaką jest pojawienie się nowych zmian TRUDNO odwracalnych to np. 3 tygodnie. Zegar tyka, gdy w tym samym momencie zerkając do internetu dowiadujemy się od „życzliwego współtowarzysza niedoli, którego też bolało”, że jest świetny sposób.. Nie zastanawiając się długo, podejmujemy próbę i przez kilka tygodni walczymy z bólem bez widocznych rezultatów.

…Niestety dopiero po jakimś czasie dociera do nas, że życzliwy był chyba jednak osobnikiem, który pierwszy raz w życiu zetknął się z bólem pleców i w dodatku był on efektem lekkiego przemęczenia na siłowni. Natomiast metoda, którą zastosowaliśmy zabrała nam cenny czas, z powodu upłynięcia którego „przelała się miarka”, nastąpiło np. pęknięcie dysku i częściowe wydostanie się jego zawartości (przepuklina jądra miażdżystego). Ból spotęgował się jeszcze bardziej, podobnie jak oddaliła się wizja całkowitego powrotu do zdrowia. Pozostało jedynie pytanie: czy zastosowana metoda (nawet jeśli skuteczna np. u osób przemęczonych) tylko zabrała nam cenny czas na przeprowadzenie skutecznej terapii, czy być może bezpośrednio przyczyniła się do nasilenia choroby i zaistnienia zmian w znacznym stopniu nieodwracalnych.  

3) Objawowe, a nie przyczynowe „leczenie” tabletkami

4) Wiara, że jak przeszło to już nie wróci

5) Przeświadczenie, że (najczęściej szkodliwy) ruch w pracy to już ćwiczenia

6) Złe pozycje w dzień + złe pozycje w nocy

7) Kochanie złych nawyków – mimo że niszczą kręgosłup

8) Przeświadczenie, że „ Jestem młodym Bogiem” – choć miało nie być innych…

9) Woda jest mokra, więc nawet nie spróbuje jej polubić

10) Nie mam 20 min dziennie na ćwiczenia więc jak mam 5 to myślę że to i tak nic nie da

Najprostszą metodą na nauczenie się, jak błędów unikać, jest przynajmniej jedna konkretna rozmowa z fizjoterapeutą.  Masaż i rehabilitacja Sosnowiec. W gabinecie Ul. Jagiellońska 11a lub w Twoim domu. Tel: 539-928-333